Dwór Biniszewicze
Fotki:Peter |
W miejscowości Kuklówka Radziejowicka pod Warszawą, z dala od zgiełku miasta, znajduje się Dwór Biniszewicze. Wychowana w kulcie dworu pani Aleksandra Biniszewska odtworzyła ze wspomnień swojej babci kresowy dworek i założyła w nim Muzeum Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, aby kultywować pamięć o Kresach. Nie jest to typowe muzeum. Jest to prawdziwy dom, umeblowany w antyczne meble i pamiątki rodzinne.
Kiedy w końcu po kilku nieudanych próbach znalezienia właściwej drogi zajechaliśmy na miejsce, Pani Aleksandra nie kryła zdziwienia, że zwiedzać muzeum przyjechali młodzi ludzie. Oczywiście była mile zaskoczona. Przywitała się z nami serdecznie i zaprosiła do środka. W sieni powitał nas również dzik, a raczej jego wypchana głowa wisząca na ścianie razem z wieloma trofeami myśliwskimi. Pani Aleksandra oprowadziła nas po wnętrzach, opowiadając ciekawostki o niektórych przedmiotach. W muzeum jest bardzo dużo obrazów, starych fotografii, rzeźb i różnego rodzaju bibelotów. Na ścianie w salonie namalowana jest panorama Lwowa. Jest także imponująca biblioteka z ogromną ilością starych książek w pięknych obwolutach, prasa Lwowska, a nawet ubrania i biżuteria. Większość pamiątek jakie tam zobaczyliśmy została uratowana przez babcię Pani Aleksandry z rodzinnego majątku w Osiecku, gdzie wtedy mieszkała. Nie sposób wszystkiego wyliczyć, bo muzeum, mimo że prywatne, to posiada duże zbiory i ciągle się rozwija.
Wokół muzeum ma powstać skansen kresowy. Jest już stodoła i stajnia z końmi. Kiedy spacerowaliśmy wokół dworu towarzyszyły nam również psy, gęsi, a także dość uparty i napuszony indyk, który dotrzymywał nam kroku i nie był chyba zbytnio zadowolony, że ktoś obcy kręci się na jego terenie.